Jak ja nie lubię piątek – relacja z Ekonomicznej Piątki

Piątek, piąteczek, piątunio. Wydawać by się mogło, że to słowo brzmi dobrze w każdej konfiguracji. A jednak muszę przyznać otwarcie – nie lubię piątek 😉 5 kilometrów to dziwny dystans. Niby nie sprint, a jednak zasuwasz ile sił w nogach. Niby krótki, a jednak zdążysz kilka razy pomyśleć, że masz dość. Niby to tylko parę […]

Przeczytaj więcej "Jak ja nie lubię piątek – relacja z Ekonomicznej Piątki"