XLPL to Wielkopolska. Ekiden to z japońskiego bieg sztafetowy. XLPL Ekiden to zdecydowanie najciekawszy bieg drużynowy – nie tylko w Wielkopolsce!
Mimo, że w niedzielę odbędzie się już czwarta edycja tej imprezy, nie miałem jeszcze okazji udziału w niej. Najbliżej byłem rok temu, kiedy dostałem propozycje startu w barwach dwóch różnych drużyn, ale akurat w tym okresie wybraliśmy się z Olą w najdłuższą i najdalszą do tej pory podróż, gdzie mimo tropikalnych klimatów, nie odpuszczaliśmy biegowych treningów.
Tym razem termin był dużo bardziej dogodny (3 tygodnie wcześniej niż poprzednio). 22 maja, czyli 2 tygodnie po Wings For Life, a tydzień przed Triathlonem Sieraków, więc idealnie. Biegniemy!
Lubię biegi, w których organizatorzy bawią się formułą, a taki z pewnością jest XLPL Ekiden. Mamy tu bowiem:
- bieg sztafetowy – biegniesz nie tylko dla siebie, ale dla całej drużyny.
- bieg charytatywny – biegniesz i pomagasz – czyli najlepiej
- bieg na różnych dystansach (5,4 / 9,75 / 10,8 km) – biegowa logistyka wchodzi w grę
- bieg z nagrodami – na zwycięstwa w biegach nigdy nie liczę, ale na nagrodę w losowaniu zawsze 😉
- bieg maratoński – tyle, że na raty

Co więcej, na większości biegów o motywację i doping dla zawodników dbają na ogół kibice. Podczas XLPL Ekiden z pewnością nie zabraknie ich wsparcia, ale dodatkowo także organizator zadbał o zagrzewanie biegaczy do boju. I to jak! Zbyt wielu szczegółów nie mogę zdradzać, choć znam je wyjątkowo dobrze. Agencja reklamowa V&P, w której pracuję, pod koniec zeszłego roku nawiązała współpracę z kancelarią PragmatIQ, którzy organizują bieg i po raz pierwszy pojawiła się dla mnie okazja, by w biegu nie tylko uczestniczyć, ale także wziąć udział w jego przygotowaniu. Trudno o fajniejsze projekty w pracy, gdy jest się maniakiem biegania.

Początkowo do wypromowania biegu zatrudniliśmy słynnych poznaniaków – powiedziałbym wręcz, że pomnikowe postacie. Stary Marych, Hipolit Cegielski, Stanisław Mikołajczyk, siewca oraz Krzysztof Komeda chwycili pałeczki w swoje dłonie i stworzyli zdecydowanie największą drużynę w całej historii biegu.
Następnie zabraliśmy się za oprawę samego biegu. W tym roku nie zabraknie znanych z poprzedniej edycji naklejek, umieszczonych na trasie. W odświeżonej formie z pewnością będą mobilizowały wszystkich do jeszcze większego wysiłku. W końcu jak mówi jedna z naklejek…
Z nowości przygotowaliśmy m.in. monidła, czyli tablice w które możemy włożyć najważniejszą część naszego ciała (nawet w przypadku biegaczy jest to głowa!) i przypozować do zdjęcia jako biegacz-businesswoman lub businessman.
To oczywiście tylko część z wielu atrakcji, jakie w niedzielę czekają nas nad Maltą. Organizatorzy przekonują, że warto zostać do końca wydarzenia. Na godzinę 15:00 planowana jest bowiem ceremonia wręczania nagród, a po niej odbędzie się loteria wśród wszystkich uczestników biegu obecnych podczas losowania. A jest co losować, bo liczni sponsorzy imprezy zapewnili dużo atrakcyjnych nagród. Nie sposób je tu wszystkie wymienić, więc też dołączę do apelu #wartozostacdokonca.
Szczegółowe informacje na temat trasy biegu, pakietu startowego, rozgrzewki, depozytów, parkingów i wiele więcej znajdziecie w informatorze uczestnika. Warto się z nim zapoznać, żeby przed startem oszczędzić sobie niepotrzebnych nerwów.

Pamiętajcie też, żeby ładnie się uśmiechać w momencie przekazywania pałeczki! Doskonale wiem, że dajemy wtedy z siebie wszystko, chcąc wydusić ze swojego biegu maxa i na twarzy maluje się grymas zmęczenia, a nie uśmiech zadowolenia, ale jednak spróbujcie! Być może dzięki temu staniecie się „twarzami” kolejnej edycji XLPL Ekiden!

Nasza drużyna (V&P Team) jest gotowa do biegu. Od zapisów szczęśliwie nikogo nie dopadała kontuzja, ani nie wpadły nieoczekiwane imieniny wujka Janusza, więc jeśli nie dojdzie do katastrofy staniemy w komplecie i na starcie i na mecie biegu 😉 Rzutem na taśmę zadbaliśmy nawet o koszulki startowe. Wypatrujcie tych barw na trasie – będziemy wdzięczni za doping!
Do zobaczenia w niedzielę!